Pandemia COVID-19 trwająca już od niemal roku znacząco wpłynęła na sferę gospodarczą. Niestety dla wielu firm długoterminowe ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej spowodowane restrykcjami wiążą się ze znacznym spadkiem obrotów, a niekiedy trudną wizją zbliżającej się niewypłacalności. Pomoc rządowa w postaci tarczy finansowej okazuje się być niewystarczająca, o czym świadczą wysokie liczby składanych wniosków o upadłość. W związku z tym, należy mieć na uwadze zmiany prawne jakie zaszły w tym zakresie.
Kiedy podmiot staje się niewypłacalny?
W świetle art. 11 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. prawo upadłościowe (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1228 z późn. zm.) dłużnik może być uznany za niewypłacalnego, jeżeli nie posiada już zdolności do spełniania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Istnieją dwa domniemania w tym zakresie:
- po pierwsze należy przyjąć, iż dłużnik jest niewypłacalny jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza okres trzech miesięcy, termin ten należy liczyć od daty, w którym najstarsze z zaległych zobowiązań stało się wymagalne;
- po drugie należy uznać podmiot za niewypłacalny, jeżeli zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jego majątku, a stan taki utrzymuje się przez okres dłuższy niż dwadzieścia cztery miesiące.
Ustalenie, czy podmiot jest niewypłacalny niejednokrotnie stanowi wyzwanie, wymagające głębokiej analizy finansów, gdyż przepisy w tym zakresie nie są w stanie uwzględnić każdego przypadku, dlatego w razie wątpliwości dobrym rozwiązaniem jest zasięgnięcie opinii prawnika specjalizującego się w prawie upadłościowym i restrukturyzacyjnym.
W przypadku zaistnienia jednej z opisanych powyżej sytuacji ustawa nakłada na dłużnika prawny obowiązek zgłoszenia w sądzie wniosku o upadłość, w przypadku jego niedopełnienia w terminie podmiot musi liczyć się z możliwością ponoszenia odpowiedzialności karnej.
Zmiany wprowadzone tarczą antykryzysową 2.0
Z uwagi na nadzwyczajne okoliczności prawodawca w tzw. Tarczy 2.0 (ustawie z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz. U. poz. 1842 z późn. zm.) zdecydował się na wprowadzenie regulacji zawieszających termin złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, tym samym przedsiębiorcy zyskali cenny czas, który mogą obecnie wykorzystać na poprawę swojej sytuacji finansowej.
Bieg terminu na zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega przerwaniu, jeżeli stan niewypłacalności powstał z powodu COVID-19, a ponadto:
– podstawa do ogłoszenia upadłości powstała w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii.
Podsumowując, aby skorzystać z zawieszenia muszą zostać spełnione łącznie dwie wyżej wspomniane przesłanki.
Domniemanie prawne
Prawodawca zdecydował się także na wprowadzenie konstrukcji prawnej, która znacząco ułatwia dłużnikowi ustalanie stanu faktycznego. Ustawa stanowi iż, w przypadku gdy stan niewypłacalności powstał w czasie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 domniemywa się, że zaistniał z powodu COVID-19.
Jeżeli zdecydujesz się na skorzystanie z zawieszenia obowiązku zgłoszenia wniosku o upadłość podczas trwającej pandemii COVID-19, pamiętaj że termin ten będzie biegł na nowo, gdy stan uzasadniający zawieszenie ustanie. Oznacza to, że ponownie będzie przysługiwać termin 30 dni na wypełnienie obowiązku opisanego w art. 21 prawa upadłościowego.
Bibliografia:
– Ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. prawo upadłościowe (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1228 z późn. zm.)